Dla takich chwil warto wykonywać ten zawód ?

Z przyjemnością informujemy, że w zeszły piątek zakończyliśmy sprawę o odszkodowanie za śmierć najbliższej osoby – tak wiem, rzadko się tym zajmujemy 🙂 Dlaczego jesteśmy tacy dumni, a bo po 5 latach walki, a zwłaszcza 3 opiniach biegłych nie mieliśmy na to szans, nawet klient już w to nie wierzył, a gdy dowiedział się, ze wygraliśmy stwierdził, że to będzie jego najlepszy weekend w życiu. O co chodziło? Matka naszego Klienta miała ubezpieczenie na życie, a uprawnionym do wypłaty był nasz klient. Ubezpieczenie zaczynało się 1 kwietnia 2016 r., a mama naszego klienta trafiła do szpitala 30 marca tego samego roku. Ostatecznie zmarła wiele miesięcy później. Ubezpieczyciel stwierdził, że nie wypłaci odszkodowania, bo zgodnie z umową nie przysługuje ono w przypadku śmierci na chorobę wykrytą lub leczoną przed objęciem ubezpieczeniem. W jego ocenie choroba której skutkiem była śmierć mamy naszego klienta była wykryta i leczona już 30 marca 2016 r. Walczyliśmy kilka miesięcy z ubezpieczycielem, ostatecznie trafiliśmy do sądu. I niestety biegły sądowy 3 krotnie w swoich opiniach stwierdził, że choroba na która zmarła mama naszego klienta rzeczywiście była wykryta i leczona przed 1 kwietnia. Spędziliśmy wiele godzin na nauce podstaw medycyny – niech żyje Uniwersytet wujka google 🙂 Ostatecznie w trakcie bardzo długiego przesłuchania przekonaliśmy biegłego, że jednak nie miał racji i w efekcie do zmiany opinii … Tak to jest możliwe 🙂 i jak widać warto walczyć do samego końca – nawet Klient po tych 3 opiniach nie wierzył, że mamy szanse. Po przesłuchaniu biegłego sąd już nie miał wątpliwości, że to my mamy racje i zasądził na rzecz naszego klienta odszkodowanie z odsetkami za 5 lat walki z ubezpieczycielem. Cieszymy się z takiego rozstrzygnięcia i gratulujemy Klientowi, szkoda, że te pieniądze wynikają z takiej a nie innej podstawy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *