„Urząd zamknięty z powodu, że nie stać nas na zatrudnienie urzędników”

Jak opieszale potrafią pracować urzędy wie każdy z nas, ale ostatnie nasze okrycie przebiło wszystkie dotychczasowe doświadczenia. Otóż sprawa dotyczy wypłaty odszkodowania za opóźniony lot.

W związku z nowelizacją ustawy Prawo lotnicze zmieniła się procedura rozpatrywania skarg pasażerów. Zgodnie ze starymi i nowymi przepisami pasażer, którego lot został np. odwołany lub opóźniony w pierwszej kolejności powinien złożyć reklamację do przewoźnika, a linia lotnicza ma 30 dni na odpowiedź. Po tym terminie pasażer, który nie otrzymał odpowiedzi lub była ona dla niego niesatysfakcjonująca mógł, według starej procedury, złożyć skargę na przewoźnika do Prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Przedmiotem decyzji Prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego rozpatrującego skargę było ustalenie, czy zaistniało opóźnienie lotu, które determinuje obowiązek wypłaty odszkodowania. Następnie taką decyzję administracyjną można było zaskarżyć do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który wydawał w tym przedmiocie wyrok. Jednak od 01 kwietnia 2019 r. obowiązuje nowa procedura, która wyeliminowała skargę do Prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego, wprowadzając na to miejsce wniosek w sprawie pozasądowego rozwiązania sporu do Rzecznika Praw Pasażerów. Z koli Rzecznika Praw Pasażerów, jest to zupełnie nowa instytucja powołana do życia właśnie przez Prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Zgodnie z założeniami nowelizacji podstawowym celem tego postępowania, które jest bezpłatne, ma być wypracowanie takiego rozwiązania, które będzie satysfakcjonujące dla obu stron konfliktu. Co istotne Rzecznik ma 90 dni na przeprowadzenie postępowania. Rzecznik jedynie pomaga w wypracowaniu porozumienia, nie wydaje zaś rozstrzygnięć w sprawie, postępowanie kończy się z chwilą sporządzenia protokołu, a ugoda zawarta przed Rzecznikiem ma charakter niewiążący, co oznacza, że nie można jej poddać egzekucji, tak jak wyroku sądowego, nawet jeśli obie strony zgodziły się na wypracowane rozwiązanie. 

Może i brzmi zachęcająco, ale … nie działa. Jak to w urzędach bywa po prostu zabrakło pieniędzy, czasem brakuje na papier i długopisy, a w tym przypadku zabrakło na powołanie zespołu. Na oficjalnej stronie internetowej Urzędu Lotnictwa Cywilnego został zamieszczony komunikat, w którym poinformowana, że „z uwagi na trudną sytuację kadrowo-finansową urzędu, Rzecznik Praw Pasażerów nie ma na chwilę obecną zespołu”. Kurtyna. Ponoć żyjemy w państwie prawa, które gwarantuje swoim obywatelom właśnie poszanowanie ich praw. Skoro ustawodawca zmienił procedurę rozpatrywania skarg pasażerów to powinien być przygotowany do jej wdrożenia, także pod względem organizacyjnym, wie to każdy kto zarządza nawet najmniejszym budżetem domowym.

Zatem zamiast postępowania trwającego 90 dni, mamy Rzecznika, który jednoosobowo rozpoznaje wnioski z terenu całego kraju i zgodnie z informacją otrzymana na infolinii właśnie rozpoznaje wnioski z maja 2019 r. Zamiast rozstrzygnięcia w formie decyzji, którą następnie mogliśmy zaskarżyć do sądu, mamy ugodę, którą możemy wyrzucić do kosza bo nie nadaje się do egzekucji. Zamiast zawiśnięcia sporu, mamy pozasądową procedurę, która w żaden sposób nie przerywa terminu przedawnienia, który w tych sprawy wynosi jedynie rok.

Może zrobimy publiczną zbiórkę na zespół dla Rzecznika?:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *