Jak sobie poradzić w przybytku rozpusty – czyli instrukcja obsługi klubu ze striptizem.

Ostatnio w ramach kultywowania corocznej tradycji spotkałem się z moimi kolegami ze studiów – tym razem w Lublinie. Wiadomo jak wyglądają takie spotkania – intelektualne dysputy przy filiżance dobrej kawy, wymiana poglądów na temat zmian w kpc, delikatnie poruszane kwestie polityczne przy herbatce … No tak, właśnie w ten sposób te spotkania na pewno nie wyglądają 🙂 Ale do meritum po kilku kawach w centrum Lublina zaczepiły nas dziewczynki z czerwonymi parasolkami, zapraszając nas do przybytku rozpusty, a kusząc nas darmowym alkoholem – piwo bez ograniczeń za 50 zł i darmowa butelka wódki. Oczywiście nas wyczulony kompas moralny nie pozwolił nam na uczestnictwo w tym bezeceństwie, niemniej jednak pijąc w pobliżu kolejną kawę zauważyliśmy, że niestety nie wszyscy Panowie hołdowali naszym standardom moralnym i część z nich dała się skusić. O tempora o mores …Niemniej jednak sytuacja ta przypomniała mi o sprawach które prowadzę, a które dotyczą utraty dużych kwot w tego rodzaju przybytkach. Dlatego też w ramach samouczku postanowiłem w skrócie przybliżyć sposób działania tych niemal zamtuzów, znany mi z akt sądowych oraz wielu godzin nagrań zalegających w aktach spraw. Oczywiście wiem, że nasi czytelnicy uznają ten post za nudny i nieistotny, wszak nawet nie wiedzą czego dokładnie dotyczy, a tym bardziej nigdy do takiego miejsca by nie weszli, ale przecież ktoś może was tam siłą zaciągnąć lub też wykorzystać waszą bezradność po kawie. Lepiej więc wiedzieć jak to działa i czego unikać …. Pobyt w klubie najlepiej podzielić na 5 części, które dla waszej wygody opatrzyłem tytułami filmów.

I. Mata Hari

Kobieta szpieg, piękna, wydobywająca dzięki swym wdziękom informacje od niczego nie podejrzewających Panów. Jak to działa? Po wejściu do klubu dostajecie bądź bardzo korzystne ceny na alkohol (w Lublinie 50 za piwo bez limitu), bądź też alkohol darmowy. Często wlewany jest on do ust dzielnie broniących się chwatów przez na wpół obnażone niewiasty, a wszak wiadomo, że wtedy silna wola mężczyzny maleje proporcjonalnie do stopnia obnażenia kobiety. W tym samym czasie oczywiście inne Panie tańczą przed publicznością (tańca tego walcem jednak bym nie nazwał). Jednocześnie podchodzą pierwsze zatrudnione dziewczyny których zadaniem jest wydobycie informacji – współczesne Mata Hari. W trakcie miłej rozmowy mają za zadanie dowiedzieć się przede wszystkim czym dany Pan się zajmuje, aby go wycenić. Jeśli wycena będzie pozytywna, piękne Panie przystępują do dalszych działań.

II. AFRYKA SERENGETI

Ten etap zawsze będzie mi się kojarzył z kojącym głosem Krystyny Czubówny opisującej atak lwów – „Lwice wybierają najsłabszego osobnika i oddzielają go od stada”. W naszym wypadku również lwice szukają najsłabszego i najtłustszego osobnika, a to takiego który po wstępnym wywiadzie najlepiej zarabia i jest najbardziej pijany. Po zlokalizowaniu zwierzyny trzeba oddzielić go od stada. I tutaj jak prawdziwe drapieżniki dziewczyny również działają stadem. Ta która rozmawiała ze zwierzyną proponuje taniec prywatny, za darmo albo w opłacalnej promocji, a wspomaga ją menadżerka klubu. Gdy zwierzyna już się złamie idzie z lwicą do pokoju prywatnego (o biedna gazelo nie wiesz co czynisz), gdzie szybko otaczają ją inni członkowie stada, namawiając na zakup już płatnych tańców, drinków dla dziewczyn, róż etc. Jednocześnie ciągle donoszony jest alkohol, które ponętne niewiast wlewają Panom do ust (o spadku silnej woli już wspominałem). W samym pokoju jest gorąco, dziewczyny palą, Panowie również mogą. W takim otoczeniu zwierzyna szybko zaczyna być coraz bardziej pijana – nasza biedna gazela otumaniona i otoczona przez krwiożercze drapieżniki jest już łatwym łupem. W ten sposób przechodzimy do kolejnego etapu.

III. Ja Cię kocham a ty śpisz.

I dochodzimy do etapu w którym już praktycznie nieprzytomna gazela jest namawiany na kolejne zakupy. W tym stanie rzeczy zakup 10 róż dla lwicy za kwotę 10.000 zł wydaje się dobrym pomysłem zwłaszcza jeśli lwica się tego domaga otoczona resztą stada. I tutaj warto zwrócić uwagę na stosowane tricki. Wlewanie wódki do piwa jest normą, ale ciekawym pomysłem jest choćby „sprawdzanie terminala”. Polega to na tym, że lwice mówią gazeli, że jest problem z terminalem lub kartą i muszą go odblokować, a najlepiej zrobić to przelewem na 1 zł – oczywiście przelew wcale nie jest za 1 zł 🙂 Kolejną sztuczką jest zepsuty terminal, a więc wmawianie gazeli, że poprzedni przelew nie został zrealizowany a więc musi jeszcze raz wpisać PIN 🙂 Oczywiście większość Panów jest już w takim stanie, że w zasadzie Panie niespecjalnie muszą się już starać. Niemniej jednak nadal tańczą i zabawiają nieprzytomnych Panów zapewniając ich o swojej atencji, pasuje więc tutaj tytuł filmu – Ja Cię kocham a ty śpisz.

IV. Zjawa

Wszyscy chyba pamiętamy Leonardo DiCaprio walczącego z niedźwiedziem a później ledwo żywego czołgającego się w kierunku cywilizacji. I tak wygląda ostatni etap wizyty w klubie. Jeśli Klient wywalczy sobie wyjście z pokoju prywatnego, walcząc tak z pięknymi Paniami jak i najczęściej już mnie powabnymi nadzorcami jest w takim stanie jak Leonardo po walce z niedźwiedziem. Pozostaje już tylko doczołgać się do domu – gazelo pędź na step…

V. Kac Vegas

I Pan gazela budzi się w stanie w którym wolałby się nie obudzić, nie pamiętając poprzedniej nocy. Pozostaje mu tylko niczym bohaterowie tego filmu iść po swoich śladach i ustalać dlaczego ma puste konto … W tym miejscu warto jednak już zmienić kwalifikację Pana gazeli na Pana jelenia …


I tak przechodzimy do morału. Panowie należy unikać złych miejsc, bo pozostając w tematyce filmowej, chyba nie chcemy rano powtórzyć za Bogusiem Lindą – „Bo to zła kobieta była” 🙂 Jeśli ktoś przyłoży wam jednak pistolet do głowy i zmusi was do wejścia do przybytku rozpusty, dobra rada – kartę i telefon zostawcie w domu, weźcie tylko gotówkę w kwocie jaką chcecie wydać, nie pozwólcie się rozdzielać i nie dajcie zrobić z siebie jelenia.Jeśli zapomnicie o moich radach, rano jak najszybciej dzwońcie do prawnika, on was pokieruje. Konieczne w takiej sytuacji jest złożenie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, co pozwoli zabezpieczyć monitoring (tak gazelo ciągle byłaś nagrywana). Warto uchylić się tez od skutków oświadczenia woli i walczyć w sądzie. Praktyka pokazuje, że szanse w sądzie są nikłe a wygranych niewielu, ale mamy nadzieję już wkrótce poprawić statystykę na korzyść gazeli – lwice strzeżcie się roślinożercy się kontratakują 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *