Bo prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym jak kończy, a nie po tym jak zaczyna…
5 kwietnia, 2025
Kolejna wygrana, kwota mała, konsekwencje wielkie
Po 4 latach wygraliśmy batalię z rzeszowskim zarządem dróg. Kwota o którą walczyliśmy nie była duża, ale jak kiedyś wspominałem czasem takie sprawy to tylko próba przed większą akcją
Tak było tutaj, gdybyśmy przegrali, następny pozew byłby o około milion i z pewnością jedną z podstaw byłby wyrok w tej sprawie, który być może byłby nawet wiążący dla sądu w drugiej sprawie (to już zależy od poglądów sędziego). Ale wygraliśmy więc, nie będzie kolejnej wielkiej sprawy, niby fajnie … ale kosztów które moglibyśmy tam zgarnąć szkoda 
A jeśli chodzi o sprawę to w skrócie MZD podpisał z moim klientem umowę na remont drogi, co miało być częścią planowanego przez niego osiedla. Ponieważ Klient z osiedla zrezygnował, to i drogi nie remontował. MZD uznał jednak, że i tak ma zwrócić za remont, jak widać sad się nie zgodził
Oczywiście było zdecydowanie więcej niuansów i wątków, jednak to jest telegraficzny skrót 
Z ciekawostek – pierwszy raz widziałem, żeby pełnomocnik czytał mowę końcową (3 strony). Druga ciekawostka, moja mowa końcowa, bez czytania trwała 25 minut. Myślę, że sąd przyznał mi rację chociażby po to, żeby nie musieć tego znowu słuchać 